wtorek, 23 sierpnia 2011

Podstawowa zasada zdrowego żywienia-mniej a częściej

Jedzenie częstych, ale małych posiłków sprzyja lepszemu wykorzystaniu przez organizm zawartych w pokarmach białek, witamin i składników mineralnych, poprawia też metabolizm i jednocześnie zmniejsza odkładanie tkanki tłuszczowej. Warto więc zwiększyć ilość posiłków w ciągu dnia.
Zasada ta często jest jednak błędnie rozumiana. "Jeść często" nie oznacza "jeść ciągle". Odstępy między posiłkami powinny wynosić ok. 3-4 godzin (nie mniej i nie więcej). Przy krótszych przerwach organizm otrzyma nową porcję pokarmu zanim jeszcze zdąży wykorzystać poprzednią, a to przyczyni się do wzrostu Twojej wagi. Dłuższe przerwy natomiast, negatywnie wpływają na tempo metabolizmu. Organizm zmniejsza wtedy swoje wydatki energetyczne i stara się za wszelką cenę jak najwięcej z tego co zjesz zaoszczędzić (oczywiście gromadząc w postaci tkanki tłuszczowej). W ten sposób zabezpiecza się przed sytuacją ponownego "braku pożywienia" w przyszłości.

Dodatkowo, przerwy między posiłkami dłuższe niż 3-4 godziny powodują znaczny spadek poziomu cukru (glukozy) we krwi. Z jednej strony obniża to wydolność umysłową i fizyczną (możesz mieć problemy z koncentracją, odczuwać zmęczenie i niechęć do pracy). Z drugiej zaś strony zbyt niski poziom cukru we krwi powoduje, że chętniej jesz słodycze i inne wysokokaloryczne przekąski. Trudniej będzie Ci się im oprzeć, zwłaszcza gdy będą w zasięgu Twojego wzroku (np. kiedy przechodzisz obok cukierni czy sklepu). Konsekwencje są więc oczywiste - zjadasz zbyt dużo kalorii i znów marzenia o szczupłej sylwetce legną w gruzach.
"Jeść częściej" nie oznacza też wcale, że do zjadanych obecnie posiłków należy po prostu dołożyć np. dwa dodatkowe. Takie rozumienie tej zasady szybko doprowadzi Cię nie do utraty, ale do wzrostu wagi. Pamiętaj - by schudnąć musisz jeść mniej niż teraz, ale jednocześnie zwiększyć ilość posiłków. Jeśli np. na kolację zjadasz zwykle 4 kanapki zacznij jeść tylko 2. Pozwoli Ci to wprowadzić dodatkowy posiłek (np. podwieczorek) na który zjesz 1 kanapkę, a z jednej zrezygnujesz zupełnie. W ten prosty sposób zwiększysz swoje szansę na szczupłą sylwetkę.
Pamiętaj też o regularności - ustal stałe godziny w których zjadasz poszczególne posiłki. Codziennie zjadaj je o mniej więcej tej samej porze. Twój organizm przyzwyczai się i po pewnym czasie tylko w tych godzinach będziesz odczuwać głód. To bardzo pomaga podczas odchudzania.
I bardzo ważne - nie podjadaj między posiłkami. Niczego - nawet owoców (owoce możesz przecież zjeść na podwieczorek czy drugie śniadanie). Posiłki co 3-4 godziny zdecydowanie wystarczają. Zresztą po pewnym czasie Twój organizm przyzwyczai się do stałych godzin spożywania posiłków i nie będziesz już odczuwać potrzeby jedzenia między nimi.


źródło:
http://www.twojadieta.pl/odchudzanie/116/Zasada-siodma---jedz-regularnie-male-ale-czeste-posilki/
fot: http://diety.wp.pl/artykul1020_Mit-dieta-1000-kcal-jest-dobra-dla-kazdego.html

wtorek, 16 sierpnia 2011

Choroba nerwusów-Zespół Jelita Nadwrażliwego


Zespół jelita nadwrażliwego, fot. ShutterstockZespół jelita nadwrażliwego (z.j.n.) - dawniej nazywany nerwicą jelit - jest najczęstszą chorobą przewodu pokarmowego. Do jej najważniejszych objawów należą: ból brzucha i zmiana rytmu wypróżnień, czyli zaparcia (postać zaparciowa) lub przewlekła biegunka (postać biegunkowa), które często występują naprzemiennie.
Na rozwój tej choroby wpływa przede wszystkim niewłaściwe odżywianie (najczęściej w jadłospisie jest niewiele warzyw i owoców, przeważają produkty wysoko przetworzone, co w konsekwencji daje zbyt małą ilość błonnika pokarmowego) oraz długotrwałe stany napięcia psychicznego. Charakterystyczną cechą jest zdrowy wygląd osoby cierpiącej na to schorzenie.

Teoria o wpływie diety z małą zawartością błonnika na rozwój zespołu jelita nadwrażliwego jest do tej pory bardzo dyskusyjna. Na pewno jednak odpowiednia ilość błonnika umożliwia leczenie zaparć, ponieważ pobudza perystaltykę jelita i zwiększa masę kałową, ułatwiając wypróżnienie; może również łagodzić inne objawy z.j.n.

Leczenie nadwrażliwości jelita grubego opiera się głównie na stosowaniu środków farmakologicznych oraz właściwej diety. Pomocna bywa również psychoterapia, prowadzenie uregulowanego trybu życia oraz zwiększenie aktywności fizycznej, zwłaszcza na świeżym powietrzu.

Najważniejsze zasady diety
W leczeniu dietetycznym zespołu jelita nadwrażliwego należy wziąć pod uwagę postać choroby. W przypadku występowania biegunek trzeba bowiem zrezygnować z produktów bogatych w błonnik pokarmowy (np. warzyw strączkowych, kapustnych, pieczywa razowego), gdyż mogą niekiedy spowodować nasilenie przykrych objawów.

Natomiast w postaci zaparciowej potrzebna jest dieta bogatoresztkowa.

Jeśli więc masz zaparcia - jedz produkty z dużą zawartością błonnika. Dieta powinna zawierać 30-50 g błonnika pokarmowego. Najlepsze są produkty wysokobłonnikowe: otręby, suche warzywa strączkowe (groch, fasola, bób, soja), buraki, orzechy oraz ciemne makarony, a także pieczywo razowe, świeże nasiona roślin strączkowych, płatki, kasze, szpinak i ziemniaki. Pamiętajmy, że zwiększanie ilości błonnika pokarmowego powinno odbywać się stopniowo, np. zastąp pieczywo jasne pieczywem razowym, a oczyszczone kasze i ryż - grubymi kaszami, np. pęczakiem, kaszą gryczaną i płatkami owsianymi. Owoce i warzywa powinniśmy jeść surowe, ale pamiętajmy, że np. warzywa strączkowe są ciężko strawne i mogą nawet zaostrzać objawy. Podobnie niekorzystne bywa działanie gotowanej kapusty, a także cebuli. Polecić można natomiast spożywanie otrębów pszennych 3 razy dziennie po łyżce stołowej, najkorzystniej z mlekiem, jogurtem i kefirem.

Następne zalecenia dotyczą obu form z.j.n. - zaparciowej i biegunkowej:

  • Zrezygnuj z tłustych mięs i wędlin. Należy unikać kiełbas i wędlin podrobowych, pasztetów, konserw mięsnych oraz wieprzowiny, tłustej wołowiny, gęsi, kaczek. Można natomiast jeść wędliny drobiowe, polędwicę, szynkę oraz mięsa białe, tj. cielęcinę, indyki, kurczaki, jagnięcinę i króliki. Zdrowsze jest jedzenie potraw gotowanych lub pieczonych w folii niż ich smażenie, a duszenia potraw nie należy poprzedzać obsmażaniem.
  • Pij dużo napojów - co najmniej 1,5 l dziennie. Zmniejszają one tendencję do zaparć. Najzdrowsze są naturalne soki warzywne i owocowe, natomiast niewskazane są napoje gazowane, ponieważ zawierają sorbitol i fruktozę nasilające bóle brzucha.
  • Ostrożnie z pokarmami mlecznymi! U niektórych osób stwierdzono pojawienie się objawów z.j.n. po spożyciu pokarmów mlecznych, co może być związane z nietolerancją laktozy (cukru mlecznego). Należy wówczas wyeliminować produkty mleczne z diety, wyjątkiem mogą być mleczne napoje fermentowane.
  • Unikaj picia mocnej kawy i herbaty. Nie jedz produktów czekoladowych i nie pij kakao. Powodują zaparcia.
  • Nie żuj gumy do żucia. Zawiera sorbitol i fruktozę

źródło:http://www.resmedica.pl/pl/archiwum/zdart10981.html
fot.: http://www.kobieta.pl/zdrowie/medycyna/zobacz/artykul/zespol-jelita-nadwrazliwego-choroba-nerwusow/

wtorek, 2 sierpnia 2011

Zmiany pogody a samopoczucie

Kobieta z parasolkaNa nasz organizm działa wiele czynników związanych z warunkami atmosferycznymi. Są to: temperatura powietrza, jego wilgotność, ciśnienie atmosferyczne, wiatry. Często dokuczliwy ból głowy, "łamanie w kościach" i szum w uszach nie są objawem choroby, lecz oznaką zbliżających się zmian pogody.

Polski klimat nie sprzyja meteopatom

Nad naszym krajem ścierają się fronty atmosferyczne, przeżywamy dość częste i nagłe załamania aury. Dlatego meteopaci najgorzej czują się jesienią, gdy te zmiany zachodzą najszybciej.
- Nie tylko klimat jest winny. Dolegliwości pogodowe są także skutkiem nieodpowiedniego trybu życia.
- Sprzyjają im: stres, palenie papierosów, nadużywanie alkoholu, brak snu, zmęczenie.
- Szczególnie podatni na zmiany pogodowe są ludzie starsi lub po przebytych operacjach, mający niskie ciśnienie tętnicze krwi. Czynniki te osłabiają odporność organizmu.

Dlaczego cierpimy z powodu pogody?

Najkorzystniejszy dla naszego zdrowia i samopoczucia jest bezwietrzny wyż. Panuje wówczas ciepła, słoneczna pogoda.
Kiedy natomiast zbliża się niż (zbierają się chmury, pada deszcz, wieje wiatr), pogarsza się nastrój, ogarnia nas przygnębienie, nasilają się bóle reumatyczne i objawy astmy. Spadek ciśnienia powoduje zmniejszenie ilości tlenu w powietrzu, co wywołuje trudności w oddychaniu i obniżenie ciśnienia tętniczego krwi.
Podczas przejścia frontów atmosferycznych meteopaci cierpią na bezsenność i migrenowe bóle głowy.
Promieniowanie elektromagnetyczne, pojawiające się podczas burzy także niekorzystnie działa na samopoczucie. Innym zjawiskiem, które ma zły wpływ na nasz nastrój i zdrowie, są tzw. wiatry fenowe, czyli m.in. występujący na południu Polski halny. Jest to ciepły, suchy i porywisty wiatr o dużej prędkości. Pojawienie się wiatru fenowego powoduje bezsenność, uczucie ogólnego rozbicia, napięcie nerwowe, zawroty i bóle głowy. Jak radzić sobie z dolegliwościami? Deszcz i chmury zwiastują nadejście niżu. Przez zasnute chmurami niebo mniej światła dociera do mózgu. W takich warunkach spada poziom serotoniny (hormonu szczęścia), a wzrasta melatoniny (hormonu ułatwiającego zasypianie).
Dlatego meteopaci czują wtedy zmęczenie, ospałość, przygnębienie, nawet apatię. Mają trudności z koncentracją. Trzeba wówczas nieco podnieść ciśnienie krwi i poprawić jej krążenie. Pomoże w tym kilka skłonów i zimny prysznic.
Bóle głowy złagodzi masaż skroni olejkiem eterycznym. Do picia wskazany jest napar z kozłka lekarskiego, mięty, kory wierzbowej oraz lawendy.
Unikajmy alkoholu, mocnej herbaty, a także pomidorów, czekolady, kakao, żółtego sera. W produktach tych znajduje się histamina (substancja mogąca wywoływać ból głowy). Jedzmy jak najwięcej owoców i warzyw. Zawierają one witaminy i minerały poprawiające nastrój i dodające sił. Z tego samego powodu polecane są morskie ryby (np. śledzie). Mają kwasy omega-3 łagodzące dolegliwości.
Wiatr, niska temperatura powodują wyziębienie organizmu. Naczynia krwionośne zwężają się, podnosi się ciśnienie krwi, co osłabia serce. Wzrasta ryzyko zawałów, słabnie układ odpornościowy, nasilają się migreny.
Osoba wrażliwa na pogodę czuje się wówczas rozdrażniona, osłabiona i może odczuwać niepokój. Najlepiej wypoczywać i unikać stresu. Pomocne będą preparaty z dziurawcem, które działają tonująco na układ nerwowy. Warto ich stosowanie skonsultować z lekarzem, gdyż preparaty te mogą wchodzić w interakcje z innymi lekami.

źródło:http://kobieta.interia.pl/zdrowie/terapie/news/zawsze-gotowa-na-zmiane-pogody,1562456,1663
fot.: http://www.fozik.pl/wiadomosci/meteoropatia-pogoda-zabija-dobre-samopoczucie/8662