czwartek, 29 grudnia 2011

Ser odświeża oddech?!


żółty serNiesmak po posiłku i brak możliwości umycia zębów często idą w parze. Z pomocą nadchodzi jednak ser i wszystko wraca do normy. Czy to możliwe? Jak donoszą najnowsze odkrycia, ser jest jednym z najskuteczniejszych sposób na neutralizowanie poziomu pH w ustach.
Niestety spożywanie sera nie zastąpi tradycyjnego mycia zębów, jest jednak doraźnym i bardzo skutecznym w podbramkowej sytuacji.
Dlaczego akurat ser? Ponieważ ma zasadowy odczyn, więc z łatwością zneutralizuje kwasowy odczyn pozostawiony na zębach przez jedzenie i napoje.
Najskuteczniejszy w walce z kwaśnym odczynem jest cheddar, brie i feta zajmują miejsca poniżej podium.


źródło:
http://www.we-dwoje.pl/ser;odswieza;oddech,artykul,16902.html
fot:http://www.tipy.pl/artykul_6955,dlaczego-warto-jesc-zolty-ser.html

czwartek, 17 listopada 2011

Posiłki w pracy

Kiedyś standardowy dzień pracy rozpoczynał się rano, a kończył wczesnym popołudniem. Pozwalało to nie tylko na prowadzenie uporządkowanego, systematycznego trybu życia, ale także na systematyczne spożywanie posiłków, przygotowywanych głównie w domowym zaciszu. Barów, restauracji było niewiele, a po drugie mało kogo było na nie stać . Dziś wszystkie te rzeczy uległy znaczącej zmianie. Pracujemy często po dziesięć godzin na dobę, więc jesteśmy zmuszeni do spożywania posiłków w miejscu pracy. W natłoku zajęć bardzo często nie poświęcamy im należytej uwagi. Zjadamy, nie zastanawiając się co ląduje w naszym żołądku. Połykając spieszymy się, przez co do przewodu pokarmowego trafiają oprócz kęsów pokarmu duże ilości powietrza. Stąd już prosta i krótka droga do niestrawności i wzdęć.

Dodatkowo, zewsząd kuszą nas automaty z łatwo dostępnym, „szybki” pożywieniem typu batoniki, zupki instant. Ich zjedzenie nie zajmuje więcej, niż pięć minut. W taki otoczeniu nie jest łatwo o zadbanie o racjonalne i zdrowe odżywianie się, a tymczasem nasza dietaw bardzo istotny sposób wpływa na stan zdrowia.



Wiele poważnych schorzeń wywołanych jest właśnie nieodpowiednią dietą – wystarczy tu wymienić raka jelita grubego, który coraz częściej występuje w Polsce. Jest to nowotwór silnie związany ze stylem życia, a więc także z tym, co nakładamy na swój talerz. W Stanach Zjednawczych to jeden z najczęściej występujących nowotworów. Z zachodu przywędrował do nas styl życia opierający się na fast foodach i na jedzeniu byle czego w szybkim tempie. Wraz z tym podejściem zjawiło się niebezpieczeństwo, że również my zaczniemy cierpieć na choroby powiązane z dietą. Czy da się przed tym ustrzec? Czy w dzisiejszych czasach zdrowe odżywianie jest w ogóle możliwe, czy znalezienie na nie czasu przekracza nasze możliwości? Oczywiście, że każdy z nas jest w stanie zdrowo i racjonalnie się odżywiać niezależnie od tego, gdzie i jak pracujemy. Wystarczy odrobina dobrej woli, organizacji i systematyczności.

Z badań, które zostały przeprowadzone wynika, że Polacy wciąż najchętniej do pracy zabierają kanapki. I nie ma w tym nic złego, bo zdecydowanie mniej zdrowe są słodkie batony, czy ciasteczka kupowane w automatach. Jednak, aby kanapka była nie tylko środkiem, mającym na celu zaspokojenie głodu, ale żeby była zdrowa, musi składać się z czegoś innego, niż tylko dwie kromki pszennego chleba i plaster wędliny kupionej w przypadkowym sklepie. Dobra kanapka powinna dostarczać błonnika i witamin, a żeby tak się stało, musimy poświęcić na jej przygotowanie przynajmniej pięć minut.
Zamiast zwykłego chleba warto zdecydować się na chleb upieczony z pełnego ziarna. Doskonały jest chleb z orkiszu. Ma on wysoką zawartość magnezu, który pozwala na łatwiejsze radzenie sobie ze stresującymi sytuacjami. Jeśli lubimy kanapki z wędliną, powinna ona być dobrej jakości. Najlepiej, gdy między kromkami chleba znajdzie się upieczony samodzielnie kawałek chudego schabu, czy innej pieczeni. W kanapce nie powinno zabraknąć warzyw – pomidora, ogórka, czy rzodkiewki. Doskonale sprawdza się także sałata, której różne rodzaje są obecnie dostępne we wszystkich sklepach. Od takiej kanapki na pewno nie przybędzie nam zbytecznych kilogramów, a skutecznie zaspokoi głód.
Doskonałym rozwiązaniem na posiłek spożywany w pracy są wszelkiego rodzaju sałatki, bazujące na sałacie. Jeśli chcemy, aby stanowiły odrębny posiłek oprócz warzyw dodajmy mięso kurczaka, czy tuńczyka z puszki. Sałatkę powinniśmy przygotować przed wyjściem do pracy (zajmuje to zaledwie kilka minut, bo mięso możemy przygotować wcześniej i rozmrozić odpowiednią jego ilość w nocy). Sos do sałatki należy zabrać ze sobą w osobnym pojemniczku i całość wymieszać na kilka minut przed spożyciem, żeby warzywa nie rozmiękły. Można stosować sosy gotowe albo wykonać je samodzielnie na bazie jogurtów naturalnych, albo oliwy z oliwek dobrej jakości. Dobrym pomysłem jest również zabieranie do pracy tortilli wypełnionych różnym nadzieniem (mogą się w nich znaleźć kawałki mięsa, usmażone krewetki, kawałki ryby oraz warzywa). Jest to bardzo atrakcyjny zamiennik zwyczajowej kanapki, który pozwoli przełamać monotonię posiłków. Placki, potrzebne to przyrządzenia takiego posiłku można kupić gotowe. Są dostępne w wersji klasycznej, pełnoziarnistej oraz z dodatkiem różnych ziół, suszonych pomidorów i innych.


Bardzo często, zwłaszcza w godzinach popołudniowych dopada nas ochota na coś słodkiego. Jeżeli jesteśmy na diecie, albo nie chcemy faszerować się pustymi kaloriami z batoników, czy czekoladowych cukierków, warto zawczasu przygotować się na nagły atak głodu i wziąć ze sobą z domu np. banana. Jest to owoc, który jest dość kaloryczny, dobrze zaspokaja głód i jest na pewno zdrowszy od słodkich przekąsek oferowanych w barach, czy w automatach. Jeśli owoc nie jest w stanie zaspokoić naszego apetytu na coś słodkiego, zdecydujmy się na batonik Muesli, w którym oprócz cukru znajduje się wiele cennych składników – błonnik pochodzący z ziaren, suszone owoce i inne dodatki, w zależności od rodzaju produktu. Możemy również zabrać ze sobą do pracy kawałek ciasta, upieczonego w domu. Może to być np. ciasto marchewkowe z niewielką ilością cukru lub np. dosładzane miodem. Raz przygotowane ciasto można przechowywać przez trzy, cztery dni pod przykryciem, żeby nie obsychało.

żródło:http://kobieta.byc.pl/index.php?page=552&id=6517&apage=2&page=552&top=550&parent=550
fot. : http://ibeauty.pl/artykuly,8,88,643,dieta-na-co-dzien-lzej-w-pracy

środa, 16 listopada 2011

Masaż w walce z rozstępami



Wiele się mówi o rozstępach, bowiem jest to dość powszechny problem. Nie wszyscy mają to szczęście, by na skutek rozciągania skóry, pozostawała ona w stanie nienaruszonym. Większość z nad doświadcza rozstępów, a jest to spowodowane wieloma przyczynami. Niezależnie jednak od czynników warunkujących powstawanie prążków, wszystkie te osoby łączy jedno – chęć pozbycia się problemu. Istnieje wiele sposobów, by móc uporać się z rozstępami. Wiele osób mówi o dobroczynnym działaniu masażu. Ale czy faktycznie regularne jego wykonywanie jest w stanie zlikwidować nieestetyczne prążki?

Jeśli chcemy wykorzystać masaż jako metodę walki z rozstępami, koniecznością jest jego wspomożenie innymi metodami. Najlepiej w tym przypadku sprawdzą się dobre kosmetyki na rozstępy. Na rynku znajdziemy wiele takich preparatów, aczkolwiek trzeba kierować się przede wszystkim składem. Chodzi o to, by kosmetyki na rozstępy zawierały substancje przyczyniające się do pobudzenia produkcji wytrzymałego i odpornego na zerwanie kolagenu. Nie powinno także zabraknąć substancji, które odpowiadają za szybsze regenerowanie komórek i ich odnowę.
By masaż miał szansę zadziałać – w połączeniu z kosmetykami, warto pamiętać, by wykonywać go regularnie – najlepiej dwa razy w tygodniu. Wówczas, jeśli rozstępy są świeże, szybko ujrzymy pierwsze rezultaty. Rozstępy będą zdecydowanie mniej widoczne – bledsze (ale nie białe – jak w fazie bliznowacenia) i płytsze (dużo mniej wyczuwalne w dotyku).


źródło:http://rozstepyusuwanie.info.pl/2011/08/27/masaz-na-rozstepy/
fot:http://kobieta.byc.pl/index.php?parent=550&page=552&id=5458

piątek, 30 września 2011

Kręgosłup w czasie prac domowych

Kobieta czyszczenia na posiadające zabawy przez gry gitara powietrza z listkowe. Samodzielnie na białym tle.  Zdjęcie Seryjne - 6148141
Kręgosłup pracuje bez chwili przerwy i jak każda misterna konstrukcja wymaga dobrego traktowania. Nie tylko od święta, ale na co dzień. Dlatego wszystko co robisz, rób, myśląc o kręgosłupie. Od zaraz.
Po całym dniu krzątania się po domu często narzekasz na ból kręgosłupa? Zastosuj się do poniższych rad, a na pewno poczujesz różnicę.
 1. Jeżeli czeka cię długie zmywanie, ustaw obok szafki zlewozmywaka mały stołeczek i stawiaj na nim raz jedną, a raz drugą stopę.
2. Jak najwięcej prac kuchennych (np. obieranie ziemniaków) wykonuj na siedząco.
3. Jeśli nie umiesz prasować na siedząco, stań przy desce w niewielkim rozkroku. Deskę ustaw na wysokości pasa. Przesuwając żelazko, wykonuj skręty biodrami - ochronisz kręgosłup i zyskasz piękną talię.
4. Dostosuj długość rury odkurzacza do swojego wzrostu, tak by nie wyginać pleców w pałąk.
5. Nie dźwigaj ciężarów większych niż 20 kg. Podnosząc je, uginaj kolana.
6. Robiąc gruntowne porządki, przesuwaj meble na szmatach. Nie przenoś ich, dźwigając nadmierny ciężar.


źródło:
http://www.poradnikzdrowie.pl/zdrowie/kregoslup/kregosup-w-czasie-prac-domowych_34638.html
fot:
 http://pl.123rf.com/photo_6148141_kobieta-czyszczenia-na-posiadaj-ce-zabawy-przez-gry-gitara-powietrza-z-listkowe-samodzielnie-na-bia-.html

wtorek, 23 sierpnia 2011

Podstawowa zasada zdrowego żywienia-mniej a częściej

Jedzenie częstych, ale małych posiłków sprzyja lepszemu wykorzystaniu przez organizm zawartych w pokarmach białek, witamin i składników mineralnych, poprawia też metabolizm i jednocześnie zmniejsza odkładanie tkanki tłuszczowej. Warto więc zwiększyć ilość posiłków w ciągu dnia.
Zasada ta często jest jednak błędnie rozumiana. "Jeść często" nie oznacza "jeść ciągle". Odstępy między posiłkami powinny wynosić ok. 3-4 godzin (nie mniej i nie więcej). Przy krótszych przerwach organizm otrzyma nową porcję pokarmu zanim jeszcze zdąży wykorzystać poprzednią, a to przyczyni się do wzrostu Twojej wagi. Dłuższe przerwy natomiast, negatywnie wpływają na tempo metabolizmu. Organizm zmniejsza wtedy swoje wydatki energetyczne i stara się za wszelką cenę jak najwięcej z tego co zjesz zaoszczędzić (oczywiście gromadząc w postaci tkanki tłuszczowej). W ten sposób zabezpiecza się przed sytuacją ponownego "braku pożywienia" w przyszłości.

Dodatkowo, przerwy między posiłkami dłuższe niż 3-4 godziny powodują znaczny spadek poziomu cukru (glukozy) we krwi. Z jednej strony obniża to wydolność umysłową i fizyczną (możesz mieć problemy z koncentracją, odczuwać zmęczenie i niechęć do pracy). Z drugiej zaś strony zbyt niski poziom cukru we krwi powoduje, że chętniej jesz słodycze i inne wysokokaloryczne przekąski. Trudniej będzie Ci się im oprzeć, zwłaszcza gdy będą w zasięgu Twojego wzroku (np. kiedy przechodzisz obok cukierni czy sklepu). Konsekwencje są więc oczywiste - zjadasz zbyt dużo kalorii i znów marzenia o szczupłej sylwetce legną w gruzach.
"Jeść częściej" nie oznacza też wcale, że do zjadanych obecnie posiłków należy po prostu dołożyć np. dwa dodatkowe. Takie rozumienie tej zasady szybko doprowadzi Cię nie do utraty, ale do wzrostu wagi. Pamiętaj - by schudnąć musisz jeść mniej niż teraz, ale jednocześnie zwiększyć ilość posiłków. Jeśli np. na kolację zjadasz zwykle 4 kanapki zacznij jeść tylko 2. Pozwoli Ci to wprowadzić dodatkowy posiłek (np. podwieczorek) na który zjesz 1 kanapkę, a z jednej zrezygnujesz zupełnie. W ten prosty sposób zwiększysz swoje szansę na szczupłą sylwetkę.
Pamiętaj też o regularności - ustal stałe godziny w których zjadasz poszczególne posiłki. Codziennie zjadaj je o mniej więcej tej samej porze. Twój organizm przyzwyczai się i po pewnym czasie tylko w tych godzinach będziesz odczuwać głód. To bardzo pomaga podczas odchudzania.
I bardzo ważne - nie podjadaj między posiłkami. Niczego - nawet owoców (owoce możesz przecież zjeść na podwieczorek czy drugie śniadanie). Posiłki co 3-4 godziny zdecydowanie wystarczają. Zresztą po pewnym czasie Twój organizm przyzwyczai się do stałych godzin spożywania posiłków i nie będziesz już odczuwać potrzeby jedzenia między nimi.


źródło:
http://www.twojadieta.pl/odchudzanie/116/Zasada-siodma---jedz-regularnie-male-ale-czeste-posilki/
fot: http://diety.wp.pl/artykul1020_Mit-dieta-1000-kcal-jest-dobra-dla-kazdego.html

wtorek, 16 sierpnia 2011

Choroba nerwusów-Zespół Jelita Nadwrażliwego


Zespół jelita nadwrażliwego, fot. ShutterstockZespół jelita nadwrażliwego (z.j.n.) - dawniej nazywany nerwicą jelit - jest najczęstszą chorobą przewodu pokarmowego. Do jej najważniejszych objawów należą: ból brzucha i zmiana rytmu wypróżnień, czyli zaparcia (postać zaparciowa) lub przewlekła biegunka (postać biegunkowa), które często występują naprzemiennie.
Na rozwój tej choroby wpływa przede wszystkim niewłaściwe odżywianie (najczęściej w jadłospisie jest niewiele warzyw i owoców, przeważają produkty wysoko przetworzone, co w konsekwencji daje zbyt małą ilość błonnika pokarmowego) oraz długotrwałe stany napięcia psychicznego. Charakterystyczną cechą jest zdrowy wygląd osoby cierpiącej na to schorzenie.

Teoria o wpływie diety z małą zawartością błonnika na rozwój zespołu jelita nadwrażliwego jest do tej pory bardzo dyskusyjna. Na pewno jednak odpowiednia ilość błonnika umożliwia leczenie zaparć, ponieważ pobudza perystaltykę jelita i zwiększa masę kałową, ułatwiając wypróżnienie; może również łagodzić inne objawy z.j.n.

Leczenie nadwrażliwości jelita grubego opiera się głównie na stosowaniu środków farmakologicznych oraz właściwej diety. Pomocna bywa również psychoterapia, prowadzenie uregulowanego trybu życia oraz zwiększenie aktywności fizycznej, zwłaszcza na świeżym powietrzu.

Najważniejsze zasady diety
W leczeniu dietetycznym zespołu jelita nadwrażliwego należy wziąć pod uwagę postać choroby. W przypadku występowania biegunek trzeba bowiem zrezygnować z produktów bogatych w błonnik pokarmowy (np. warzyw strączkowych, kapustnych, pieczywa razowego), gdyż mogą niekiedy spowodować nasilenie przykrych objawów.

Natomiast w postaci zaparciowej potrzebna jest dieta bogatoresztkowa.

Jeśli więc masz zaparcia - jedz produkty z dużą zawartością błonnika. Dieta powinna zawierać 30-50 g błonnika pokarmowego. Najlepsze są produkty wysokobłonnikowe: otręby, suche warzywa strączkowe (groch, fasola, bób, soja), buraki, orzechy oraz ciemne makarony, a także pieczywo razowe, świeże nasiona roślin strączkowych, płatki, kasze, szpinak i ziemniaki. Pamiętajmy, że zwiększanie ilości błonnika pokarmowego powinno odbywać się stopniowo, np. zastąp pieczywo jasne pieczywem razowym, a oczyszczone kasze i ryż - grubymi kaszami, np. pęczakiem, kaszą gryczaną i płatkami owsianymi. Owoce i warzywa powinniśmy jeść surowe, ale pamiętajmy, że np. warzywa strączkowe są ciężko strawne i mogą nawet zaostrzać objawy. Podobnie niekorzystne bywa działanie gotowanej kapusty, a także cebuli. Polecić można natomiast spożywanie otrębów pszennych 3 razy dziennie po łyżce stołowej, najkorzystniej z mlekiem, jogurtem i kefirem.

Następne zalecenia dotyczą obu form z.j.n. - zaparciowej i biegunkowej:

  • Zrezygnuj z tłustych mięs i wędlin. Należy unikać kiełbas i wędlin podrobowych, pasztetów, konserw mięsnych oraz wieprzowiny, tłustej wołowiny, gęsi, kaczek. Można natomiast jeść wędliny drobiowe, polędwicę, szynkę oraz mięsa białe, tj. cielęcinę, indyki, kurczaki, jagnięcinę i króliki. Zdrowsze jest jedzenie potraw gotowanych lub pieczonych w folii niż ich smażenie, a duszenia potraw nie należy poprzedzać obsmażaniem.
  • Pij dużo napojów - co najmniej 1,5 l dziennie. Zmniejszają one tendencję do zaparć. Najzdrowsze są naturalne soki warzywne i owocowe, natomiast niewskazane są napoje gazowane, ponieważ zawierają sorbitol i fruktozę nasilające bóle brzucha.
  • Ostrożnie z pokarmami mlecznymi! U niektórych osób stwierdzono pojawienie się objawów z.j.n. po spożyciu pokarmów mlecznych, co może być związane z nietolerancją laktozy (cukru mlecznego). Należy wówczas wyeliminować produkty mleczne z diety, wyjątkiem mogą być mleczne napoje fermentowane.
  • Unikaj picia mocnej kawy i herbaty. Nie jedz produktów czekoladowych i nie pij kakao. Powodują zaparcia.
  • Nie żuj gumy do żucia. Zawiera sorbitol i fruktozę

źródło:http://www.resmedica.pl/pl/archiwum/zdart10981.html
fot.: http://www.kobieta.pl/zdrowie/medycyna/zobacz/artykul/zespol-jelita-nadwrazliwego-choroba-nerwusow/

wtorek, 2 sierpnia 2011

Zmiany pogody a samopoczucie

Kobieta z parasolkaNa nasz organizm działa wiele czynników związanych z warunkami atmosferycznymi. Są to: temperatura powietrza, jego wilgotność, ciśnienie atmosferyczne, wiatry. Często dokuczliwy ból głowy, "łamanie w kościach" i szum w uszach nie są objawem choroby, lecz oznaką zbliżających się zmian pogody.

Polski klimat nie sprzyja meteopatom

Nad naszym krajem ścierają się fronty atmosferyczne, przeżywamy dość częste i nagłe załamania aury. Dlatego meteopaci najgorzej czują się jesienią, gdy te zmiany zachodzą najszybciej.
- Nie tylko klimat jest winny. Dolegliwości pogodowe są także skutkiem nieodpowiedniego trybu życia.
- Sprzyjają im: stres, palenie papierosów, nadużywanie alkoholu, brak snu, zmęczenie.
- Szczególnie podatni na zmiany pogodowe są ludzie starsi lub po przebytych operacjach, mający niskie ciśnienie tętnicze krwi. Czynniki te osłabiają odporność organizmu.

Dlaczego cierpimy z powodu pogody?

Najkorzystniejszy dla naszego zdrowia i samopoczucia jest bezwietrzny wyż. Panuje wówczas ciepła, słoneczna pogoda.
Kiedy natomiast zbliża się niż (zbierają się chmury, pada deszcz, wieje wiatr), pogarsza się nastrój, ogarnia nas przygnębienie, nasilają się bóle reumatyczne i objawy astmy. Spadek ciśnienia powoduje zmniejszenie ilości tlenu w powietrzu, co wywołuje trudności w oddychaniu i obniżenie ciśnienia tętniczego krwi.
Podczas przejścia frontów atmosferycznych meteopaci cierpią na bezsenność i migrenowe bóle głowy.
Promieniowanie elektromagnetyczne, pojawiające się podczas burzy także niekorzystnie działa na samopoczucie. Innym zjawiskiem, które ma zły wpływ na nasz nastrój i zdrowie, są tzw. wiatry fenowe, czyli m.in. występujący na południu Polski halny. Jest to ciepły, suchy i porywisty wiatr o dużej prędkości. Pojawienie się wiatru fenowego powoduje bezsenność, uczucie ogólnego rozbicia, napięcie nerwowe, zawroty i bóle głowy. Jak radzić sobie z dolegliwościami? Deszcz i chmury zwiastują nadejście niżu. Przez zasnute chmurami niebo mniej światła dociera do mózgu. W takich warunkach spada poziom serotoniny (hormonu szczęścia), a wzrasta melatoniny (hormonu ułatwiającego zasypianie).
Dlatego meteopaci czują wtedy zmęczenie, ospałość, przygnębienie, nawet apatię. Mają trudności z koncentracją. Trzeba wówczas nieco podnieść ciśnienie krwi i poprawić jej krążenie. Pomoże w tym kilka skłonów i zimny prysznic.
Bóle głowy złagodzi masaż skroni olejkiem eterycznym. Do picia wskazany jest napar z kozłka lekarskiego, mięty, kory wierzbowej oraz lawendy.
Unikajmy alkoholu, mocnej herbaty, a także pomidorów, czekolady, kakao, żółtego sera. W produktach tych znajduje się histamina (substancja mogąca wywoływać ból głowy). Jedzmy jak najwięcej owoców i warzyw. Zawierają one witaminy i minerały poprawiające nastrój i dodające sił. Z tego samego powodu polecane są morskie ryby (np. śledzie). Mają kwasy omega-3 łagodzące dolegliwości.
Wiatr, niska temperatura powodują wyziębienie organizmu. Naczynia krwionośne zwężają się, podnosi się ciśnienie krwi, co osłabia serce. Wzrasta ryzyko zawałów, słabnie układ odpornościowy, nasilają się migreny.
Osoba wrażliwa na pogodę czuje się wówczas rozdrażniona, osłabiona i może odczuwać niepokój. Najlepiej wypoczywać i unikać stresu. Pomocne będą preparaty z dziurawcem, które działają tonująco na układ nerwowy. Warto ich stosowanie skonsultować z lekarzem, gdyż preparaty te mogą wchodzić w interakcje z innymi lekami.

źródło:http://kobieta.interia.pl/zdrowie/terapie/news/zawsze-gotowa-na-zmiane-pogody,1562456,1663
fot.: http://www.fozik.pl/wiadomosci/meteoropatia-pogoda-zabija-dobre-samopoczucie/8662

poniedziałek, 25 lipca 2011

Konsekwencje nieleczonej próchnicy

Jak powstaje próchnica?
Rozwój próchnicy warunkują bakterie, produkty metabolizmu bakterii, cukry oraz niektóre składniki śliny. Jednak przede wszystkim odpowiedzialne są właśnie bakterie, paciorkowce. Wytwarzają one kwas mlekowy, który zakwasza środowisko w jamie ustnej, a pH poniżej 5,5 sprzyja demineralizacji szkliwa. Ponadto, bakterie te biorą udział w powstawaniu płytki nazębnej.


Bakteriom do życia niezbędne są cukry, wśród których najniebezpieczniejsze są te, które są dodawane do żywności. Znacznie ma także podatność zębów oraz czas, w którym zalega nieusunięta płytka nazębna. Warto pamiętać, że próchnica może rozwijać się miesiącami, nim pojawią się jej pierwsze objawy, takie jak plama próchnicowa lub ubytek.
Konsekwencje nieleczonej próchnicy
Zaniedbanie próchnicy prowadzi do powikłań, nie tylko grozi utratą zębów, ale także odbija się na naszym zdrowiu ogólnym. Za ogniska zakażenia  uważa się przede wszystkim ubytki próchnicowe, nieprawidłowe leczenie kanałowe, ropnie przyzębne, czy stany zapalne związane z utrudnionym wyrzynaniem ósemek.
Na powikłania szczególnie narażone są osoby cierpiące na choroby układu kostno – stawowego, sercowo – naczyniowego, cukrzycę, a także osoby po przeszczepach i przewlekle chore. Pierwszą konsekwencją próchnicy jest stan zapalny miazgi zęba, który leczy się kanałowo. Poza tym, kolejnym powikłaniem jest owrzodzenie lub ropień dziąsła, utrata zęba, zapalenie i zniszczenie tkanek około zębowych. Jeśli próchnica pozostaje długo nieleczona, istnieje ryzyko powikłań zdrowotnych dotyczących nie tylko jamy ustnej.
Między innymi może dojść do rozwoju zakażenia krwi, choroby reumatycznej, bakteryjnego zapalenia wsierdzia, ropnia mózgu. To jednak nie wszystko. Wiążemy choroby serca z nieodpowiednią dietą, złymi nawykami jak palenie papierosów, z siedzącym trybem życia. Nie zdajemy sobie jednak sprawy z tego, jak w chorobach serca ważną rolę gra właściwa higiena jamy ustnej. Tymczasem w ogniskach zapalnych w tkankach otaczających zęby oraz w płytce nazębnej rozwijają się bakterie, które następnie przedostają się do krwiobiegu i uszkadzają ścianki naczyń.
W uszkodzonych miejscach odkłada się blaszka miażdżycowa -  odnosi się to głównie do naczyń wieńcowych serca oraz naczyń w mózgu, które ulegają zwężeniu. Poza tym, z ognisk zapalnych w jamie ustnej wydzielane są związki, które nasilają procesy zapalne oraz zwiększają krzepliwość krwi. Ich dostanie się do naczyń zakłóca stabilność blaszki miażdżycowej, która w efekcie może oderwać się i zatkać naczynie. To natomiast grozi zawałem serca lub udarem mózgu. Pamiętajmy więc, że higiena jamy ustnej jest także elementem profilaktyki chorób serca.


W związku z powyższym zachęcamy wszystkich aby dbali o swoje zęby bo naprawdę warto!

źródło: http://fitness.wp.pl/zdrowie/wirtualny-poradnik/go:2/art368,grozna-prochnica-.html
fot. http://dentysta.taaak.pl/

piątek, 22 lipca 2011

Zespół Przewlekłego Zmęczenia

Zmęczenie nie zawsze jest efektem przepracowania, może oznaczać stan chorobowyJeśli jesteś młodą, zestresowaną osobą, zajmującą kierownicze bądź menedżerskie stanowisko, powinieneś przeczytać ten artykuł. Zwłaszcza jeżeli ostatnio zauważyłeś u siebie nieprzemijające uczucie zmęczenia, przygnębienia bądź apatii lub często dopada Cię przeziębienie. 

Połączenie długotrwałych objawów  przemęczenia fizycznego i psychicznego, które nie mijają nawet po kilkudniowym odpoczynku, może wskazywać na Zespół Przewlekłego Zmęczenia.


CFS ? co to znaczy?CFS (ang. Chronic Fatigue Syndrom) jest to uznana przez Światową Organizację Zdrowia, nowa jednostka chorobowa o nazwie Zespół (Syndrom) Przewlekłego Zmęczenia. Chorobę charakteryzuje, utrzymujące się przez długi okres (od kilku tygodni), uczucie zmęczenia i znużenia połączone z dolegliwościami ze strony somatycznej (alergia, chrypa, gorączka itp.).

Objawy

Na dzień dzisiejszy lista objawów wskazujących na Syndrom Przewlekłego Zmęczenia nie jest zamknięta. Jako że jest to stosunkowo młoda jednostka chorobowa lekarze odkrywają kolejne z objawów mogące wskazywać na CFS.

Obecnie sydrom ten diagnozuje się na podstawie występowania co najmniej kilku z następujących symptomów:

- sen nie dający wypoczynku,
- pogłębiające się poczucie przygnębienia i apatii,
- bóle mięśni,
- bóle stawów nie wykazujące cech zapalnych,
- zaburzenia pamięci,
- zaburzenia koncentracji,
- bóle gardła, chrypa,
- niechęć do wstania z łóżka,
- bezsenność,
- bóle głowy,
- złe samopoczucie po wysiłku fizycznym.

Diagnostyka

Aby potwierdzić bądź wykluczyć CFS nie wystarczy jednak sam wywiad lekarski, bowiem wymienione objawy występują także przy innych chorobach (np. zaburzenia tarczycy, depresja, zakażenia wirusowe). W przypadku podejrzenia występowania Zespołu Przewlekłego Zmęczenia wykonuje się dodatkowe badania, które pozwolą wykluczyć inne schorzenia. Między innymi bada się krew (morfologia, OB, stężenie glukozy, hormony itp.), a także mocz.

Przyczyny

Dokładna przyczyna Zespołu Przewlekłego Zmęczenia nie jest jeszcze znana. Lekarze jednak wskazują, że na rozwój CFS duży wpływ ma styl życia, który prowadzimy. Większość osób cierpiących na tą chorobę ma za sobą szybki awans zawodowy na kierownicze stanowisko,  a także długotrwałą ekspozycję na stres. Współczesne czasy wymagają, zwłaszcza od młodych ludzi, pełnego zaangażowania na wielu płaszczyznach. Aby sprostać wszystkim oczekiwaniom sięgają oni po "wspomagacze" (kawa, napoje energetyczne, narkotyki), które pozwalają wytrwać  na pełnych obrotach przez kolejne godziny. W konsekwencji organizm jest przeciążony do tego stopnia, że nie potrafi się zregenerować. Zmęczenie zwiększa podatność na różnego rodzaju infekcje, przez co  organizm przemęcza się jeszcze bardziej i w ten sposób błędne koło się zamyka. Jedną z ważniejszych przyczyn CFS jest także poświęcanie zbyt małej ilości czasu na odpoczynek i regenerację sił, przez co człowiek cały czas trwa w stanie napięcia.

Kto jest najbardziej narażony?

W grupie najwyższego ryzyka znajdują się:

- osoby w przedziale 20 - 40 lat,
- kobiety,
- osoby wypalone zawodowo,
- osoby na stanowiskach kierowniczych,
- osoby pracujące powyżej 12 godzin w ciągu doby,
- osoby biorące na siebie zbyt wiele obowiązków w zbyt krótkim czasie.

Jak zapobiegać?

Aby uchronić się od Syndromu Przewlekłego Zmęczenia należy przestrzegać higienicznego trybu życia. Przede wszystkim należy rozsądnie podchodzić do rodzaju i czasu wykonywanej pracy, a także każdego dnia wygospodarować czas na odpoczynek. Nie wskazane jest także bagatelizowanie infekcji. Niewyleczone przeziębienie znacznie osłabia siły organizmu, dlatego w okresie infekcji należy wypoczywać więcej, niż normalnie. Powinniśmy także przywiązywać większą wagę do rozładowywania napięcia wywołanego stresem (aktywność fizyczna, spotkania ze znajomymi, wyjście do kina itp.)

Pamiętajmy, że stan naszego zdrowia w większości zależy od nas samych, dlatego zadbajmy o odpowiedni podział czasu, tego przeznaczonego na pracę i na regenerację sił!


źródło:
http://www.ochoroba.pl/artykuly/3060-zespol-przewleklego-zmeczenia-czynniki-ryzyka-objawy-i-profilaktyka
fot.: http://www.w-spodnicy.pl/Tekst/Zdrowie/525481,1,Zmeczenie-czy-choroba.html

wtorek, 19 lipca 2011

Czy 2 litry wody dziennie to konieczność?

Picie wodyEksperci ostrzegają, że picie rekomendowanych 2 litrów wody dziennie zamiast pomagać, może nam nawet zaszkodzić.
Woda jest cudownym darem natury i lekiem na niezliczenie wiele dolegliwości – to chyba najpopularniejsza zdrowotna mantra, idąca w parze z zaleceniami picia przynajmniej 2 litrów dziennie.
Jednak Margaret McCartney – autorka najnowszego raportu odnoszącego się do tej kwestii- sugeruje, że zalety picia wody są często wyolbrzymiane przez organizacje, w których interesie leży zwiększanie popytu na napoje butelkowe.
W swoim raporcie szkocka lekarka pisze, że konieczność picia ok. 8 szklanek wody dziennie to mit i nie istnieją żadne znaczące dowody na to, że takie postępowanie może zapobiegać wielu chorobom. Twierdzi wręcz, że przyjmowanie zbyt dużych ilości płynów, gdy nie jesteśmy spragnieni może zaburzać koncentrację, a także – paradoksalnie- pracę nerek, które z intensywnego filtrowania mają rzekomo korzystać.
Znaną dolegliwością wynikającą też z nadmiaru płynów w organizmie jest hiponatremia, czyli chorobowy stan obniżonego poziomu sodu w surowicy krwi, który może prowadzić nawet do śmierci.
Zajmujący się zaburzeniami metabolizmu prof. Stanley Goldfarb z Uniwersytetu Pensylwanii mówi, że nie dowiedziono też jakoby woda zmniejszała apetyt między posiłkami.
Jaka jest zatem rekomendowana dawka? McCartney tłumaczy, że ilość przyjmowanych płynów zależy przede wszystkim od temperatury i aktywności. Wyznacznikiem jest regularne oddawanie moczu (ok 4-6 razy dziennie), którego kolor powinien być nie ciemniejszy niż słomkowy.


źródło:
http://mamzdrowie.pl/2-litry-wody-dziennie-to-mit/
http://www.lifestyle.banzaj.pl/Pamietaj-o-regularnym-piciu-wody-4431.html

wtorek, 12 lipca 2011

Rwa kulszowa

Wystarczy jeden nagły ruch: dźwignięcie, pochylenie się, potknięcie czy zerwanie z łóżka i nagle czujesz w plecach ostry ból. Jeśli jest tak silny, że nie możesz się ruszyć, pewnie złapała cię rwa kulszowa.  Podpowiadamy, jak sobie poradzić z atakiem.
FOTO ART: Sposób na rwę kulszową
Rwa kulszowa dopada w najmniej oczekiwanych sytuacjach. W odcinku lędźwiowym kręgosłupa pojawia się ostry, kłujący ból (określany też jako rwący lub piekący), który przesuwa się wzdłuż pośladków i biodra. Dalej z tyłu uda, przez łydkę zmierza do stopy.  Potęguje się przy najmniejszym ruchu. Ale najbardziej daje się we znaki w nocy.

Skąd te kłopoty

Nerw kulszowy powstaje z połączenia kilku korzeni, które wychodzą z kręgosłupa i łączą się w jeden duży nerw biegnący wzdłuż nogi, dlatego dolegliwości odczuwamy również w nodze, choć są powodowane zmianami w kręgosłupie. Przyczyną bólu  jest bowiem ucisk korzenia nerwu kulszowego w miejscu, gdzie opuszcza on kanał kręgosłupa. 
Przyczyny ucisku na nerw kulszowy mogą być różne. Najczęściej są to zmiany zwyrodnieniowe w obrębie kręgosłupa i wypadnięcie krążka międzykręgowego (dysku).
Innym powodem  może być obrzęk korzonka nerwowego  wywołany stałym uciskaniem przez zdeformowany krąg, a także zmiany zwyrodnieniowe stawów międzykręgowych. Do rwy może też dojść na skutek skrzywienia kręgosłupa lub nieprawidłowej budowy miednicy. Przytrafia się także kobietom w zaawansowanej ciąży, bo dochodzi u nich do przesunięcia się środka ciężkości i niewłaściwego obciążenia kręgosłupa.
Rwie kulszowej towarzyszy skurcz mięśni przykręgosłupowych, który dodatkowo potęguje ból. W ten sposób usiłują one unieruchomić kręgosłup, by uchronić go przed uszkodzeniem.  A to prowadzi do niefizjologicznego ułożenia kręgosłupa. Charakterystyczne dla rwy jest to, że leżąc na wznak, masz trudności z uniesieniem do góry nogi wyprostowanej w kolanie.

Gdy złapie cię ból

Najlepszym sposobem na zmniejszenie bólu jest znalezienie pozycji, która odciąży uciskany korzonek. Wbrew powszechnej opinii nie zawsze jest to pozycja leżąca. Wiele osób woli stać, oszczędzając bolącą nogę, albo siedzieć w najwygodniejszej dla siebie pozycji.
  • Jeśli jesteś w stanie, połóż się na wznak na stabilnym, twardym materacu z nogami zgiętymi w stawach biodrowych i kolanowych pod kątem prostym (trzeba podłożyć pod nogi np. poduszki). Pozycja krzesełkowa rozluźni mięśnie i odciąży uciskany korzonek.
  • Ratuj się niesteroidowymi lekami o działaniu przeciwzapalnym i przeciwbólowym.
  • Ulgę może przynieść posmarowanie bolącego miejsca maścią o działaniu przeciwbólowym oraz przeciwzapalnym i wymasowanie go. Taki rozgrzewający masaż rozluźni napięte mięśnie.
  • Niektórym osobom ulgę przynosi chłodzenie bolącego miejsca. Pod wpływem niskiej temperatury wydzielają się endorfiny, które mają działanie znieczulające. Tam, gdzie najbardziej cię boli, możesz przyłożyć zimny okład albo woreczek z lodem. Ale zabiegiem łagodzącym dolegliwości może też być nagrzewanie bolącej okolicy.
  • Jeśli w ciągu 24 godzin ból się nie zmniejszy, trzeba iść do lekarza. Podobne objawy może dawać kolka nerkowa - trzeba ustalić źródło bólu i podjąć właściwe leczenie.
  • Ból ostrzega, że w organizmie dzieje się coś niedobrego. Dlatego każdy atak ostrego bólu w plecach powinien skłonić nas do skontrolowania stanu kręgosłupa.

U lekarza

Lekarz wypyta o rodzaj dolegliwości, czy wystąpiły po raz pierwszy, jak często i w jakich okolicznościach się powtarzają, czy nie było urazu kręgosłupa. Sprawdzi, gdzie i kiedy najbardziej boli. W razie jakichkolwiek wątpliwości zaleci prześwietlenie lędźwiowo-krzyżowego odcinka kręgosłupa. By rentgen był miarodajny, lepiej wykonać go, gdy ustąpią ostre dolegliwości. Na podstawie zdjęcia zrobionego natychmiast można jedynie wykluczyć złamania lub podejrzewać dyskopatię. Nie sposób określić innych zmian chorobowych, bo kręgosłup znajduje się w niefizjologicznej postawie. Ponadto, by zdjęcie było dokładne, trzeba mieć pusty przewód pokarmowy.
Gdy ból promieniuje do obu nóg albo jeżeli chory nie ma czucia poniżej poziomu ucisku na nerw, trzeba wykonać rezonans magnetyczny, żeby ustalić, co właściwie powoduje takie dolegliwości.


By rozluźnić mięśnie

W pierwszym okresie choroby, gdy ostry ból uniemożliwia poruszanie się, najważniejszy jest spokój i leżenie na w miarę twardym łóżku, w wygodnej dla siebie pozycji.
Lekarz dobiera leki w zależności od nasilenia bólu. Zwykle zaczyna od dużych dawek niesteroidowych środków o działaniu przeciwzapalnym i przeciwbólowym (doustnych albo w zastrzykach) oraz leków rozluźniających mięśnie.
W razie kłopotów ze snem zaleca też preparaty o działaniu uspokajającym i nasennym. Spokój psychiczny i sen sprzyjają rozluźnieniu mięśni, a to zmniejsza dolegliwości bólowe.
W niektórych przypadkach może przepisać witaminy z grupy B w zastrzykach. Gdy bóle nie ustępują, podaje się lek z grupy opioidów.
Kuracja trwa zwykle 7-10 dni, ale może się ciągnąć nawet kilka tygodni. Wówczas zmienia się leki na coraz silniejsze. W przypadku bólów przewlekłych czasem włącza się preparaty przeciwdepresyjne, które dodatkowo łagodzą dolegliwości bólowe.

Ważna fizykoterapia

Ustąpienie dolegliwości bólowych nie oznacza zakończenia leczenia. Teraz niezbędne są zabiegi rehabilitacyjne i fizykoterapia. Ćwiczenia pod okiem rehabilitanta oraz leczniczy masaż kręgosłupa.
Dobre efekty daje nagrzewanie, działanie prądem, polem magnetycznym lub biostymulującym światłem lasera albo jonoforeza.
Uzupełnieniem terapii jest leczenie sanatoryjne. Odpoczynek, korzystanie z kąpieli siarkowych czy okładów z borowiny, wszystko to zapobiega nawrotom choroby.
Jeżeli nie ma poprawy po terapii zachowawczej albo bóle często nawracają, konieczna jest operacja polegająca na usunięciu zwyrodniałego krążka międzykręgowego.


źródło:http://www.poradnikzdrowie.pl/zdrowie/kregoslup/sposob-na-rwe-kulszowa_34399.html

piątek, 8 lipca 2011

Klimatyzacja a zdrowie

Problemy zdrowotne, związane z klimatyzacją, nie zależą jedynie od jej wadliwego użytkowania, bądź konserwacji. To także kwestia naszej indywidualnej podatności na pewne schorzenia, ogólnej odporności, trybu życia, etc.

Jeśli miewasz kłopoty z krtanią, jesteś alergikiem, często zapadasz na anginy, albo wystarczy, że gdzieś cię zawieje, a już łapiesz przeziębienie, jest spora szansa, iż tobie latem klimatyzacja dokuczy wyjątkowo mocno. Zapewne na nasilone problemy laryngologiczne lekarz jedynie pokiwa głową i niewiele będzie mógł pomóc. Zaleci maksymalne ograniczenie kontaktu z klimatyzacją, zwiększenie wilgotności powietrza (wysuszona śluzówka to zwykle przyczyna problemów z drogami oddechowymi), obniżenie temperatury powietrza w pomieszczeniach, jeśli ta przekracza 20 st. C., ewentualnie preparaty wzmacniające odporność, i tyle. Trzeba czekać do jesieni i namawiać kolegów w pracy do wyłączania jak najczęściej klimatyzatora, jeśli tylko pogoda na to pozwala, a także wietrzenia pomieszczeń w klasyczny sposób (okno szeroko otwarte przynajmniej przez kwadrans).

Chociaż założenia są takie, że klimatyzacja powinna właściwie nawilżać powietrze, realia są zupełnie inne. Zapewnienie optymalnej wilgotności dla człowieka, a zarazem stworzenie warunków niekorzystnych dla mikrobów, jest w praktyce niemal nieosiągalne. Dlatego właśnie tak wiele osób, które spędzają wiele czasu w klimatyzowanych pomieszczeniach, ma problemy ze skórą czy narzeka na tzw. zespół suchego oka.

Lekarze zaobserwowali, że podrażnienia skóry spowodowane przez klimatyzację, w znacznym stopniu przypominają te spowodowane przez wystawienie jej na działanie promieni słonecznych, niskich temperatur, czy silnego wiatru. By im zapobiegać, zalecają przede wszystkim nawilżanie od wewnątrz (wypijanie sporych ilości wody mineralnej, najlepiej od 1,5 do 2 litrów dziennie), noszenie przewiewnej, naturalnej odzieży, a także dostarczanie organizmowi odpowiedniej ilości witamin oraz snu (koniecznie w wywietrzonej solidnie sypialni). Wskazane jest stosowanie odpowiednich kosmetyków nawilżających. W przypadku osób o skórze suchej i mieszanej nie wolno zapominać, że samo nawilżanie nie wystarczy. Konieczne jest też dostarczenie lipidów - budulca płaszcza ochronnego skóry, który hamuje utratę wilgoci.

Kiedy twoje oczy łzawią, pieką, są zaczerwienione, pojawia się ropa, albo czujesz, że są przesuszone, "brakuje ci łez", nie próbuj ich leczyć samodzielnie tylko dlatego, że stawiasz na winnego: klimatyzację. Niezależnie od przyczyny narząd tak delikatny, jak oko, wymaga leczenia pod nadzorem okulisty. Domowe sposoby leczenia mogą zagrozić narządowi wzroku, a samodzielne stosowanie kropli dostępnych bez recepty to jedynie rozwiązanie doraźne. Leczenie wrażliwych oczu zwykle nie jest skomplikowane, jeśli rozpocznie się na czas, a diagnoza jest właściwa.

Na wszystkie problemy spowodowane przez klimatyzację najskuteczniejszy sposób to jej wyłączenie. Oczywiście rozwiązanie nierealne. Współczesny człowiek nie zrezygnuje już z "klimy", bo, mimo wszystko, naprawdę ma więcej zalet, niż wad.
źródło:
http://zdrowie.gazeta.pl/Zdrowie/1,105912,9672003,Klimatyzacja__samo_zdrowie_.html
fot.
http://undasque.blogspot.com/

poniedziałek, 27 czerwca 2011

Szpilki a zdrowie

Szpilki na cenzurowanymDzięki butom na wysokim obcasie każda kobieta wygląda szczuplej, bardziej kobieco, seksownie a także elegancko. Szpilki poza tym dodają centymetrów i sprawiają, że czujemy się pewniejsze siebie. Wiele kobiet z takich i innych względów nie rozstaje się z wysokimi obcasami prawie nigdy. Szpilki są jednak torturą dla naszych stóp i kręgosłupa.
Stopy człowieka przystosowane są do chodzenia na płaskiej podeszwie, a najbardziej komfortowe dla naszych stóp jest chodzenie boso. Anatomicznie, więc stopa jest zbudowana tak, aby utrzymywać ciężar ciała całą swoją powierzchnią (przy czym główną podporę ciała stanowi pięta). W momencie kiedy nosimy wysokie obcasy, pięta wędruje do góry a siły ciążenia przesuwają się na przodostopie (przy bardzo wysokich obcasach siły ciążenia głównie spoczywają na palcach). Długotrwałe chodzenie na szpilkach zmienia więc całą mechanikę stopy.

Poniżej wykaz najbardziej narażonych części ciała podczas chodzenia na wysokim obcasie.

Kręgosłup - wysoki obcas powoduje pogłębienie lordozy lędźwiowej, zatem naciski serwowane lędźwiom będą nierównomiernie rozłożone. Ucisk na korzenie nerwowe w tym miejscu może być przyczyną silnych bólów kręgosłupa a nawet stałych zniekształceń w tym obrębie. Tylko w przypadku spłaszczenia lordozy lędźwiowej noszenie butów z podwyższeniem może przynieść złagodzenie bólów.

Łydki – chodzenie na wysokim obcasie powoduje stałe napięcie mięśni łydek. To natomiast może być przyczyną silnych bólów mięśni oraz stawów kolanowych.

Przodostopie i palce - podwyższenie tyłu obuwia sprawia, że podeszwa jest pochyła. Stopa więc ześlizguje się i ciężar spoczywa na palcach. Jeżeli but ma wąski nosek dodatkowo następuje bardzo silny nacisk kumulujący się tylko na niewielkim obszarze palców. Najczęściej taka kumulacja sił przypada na paluch, czyli największy palec stopy. Konsekwencją tego mogą być tzw. halluksy.

Śródstopie – nierównomierne obciążenia śródstopia mogą doprowadzić do bólu i spłaszczenia sklepienia stopy (wgłębienia) doprowadzając do tzw. płaskostopia. Stąd już nie trudno o bóle kolan oraz szybką męczliwość podczas chodu.

Pięta – w tylnej okolicy pięty znajduje się ścięgno mięśni łydki tzw. ścięgno Achillesa. W momencie, kiedy pięta jest uniesiona do góry ścięgno to się skraca, kiedy natomiast mocno pociągniemy palce stopy do góry ścięgno Achillesa się wydłuża. W butach na obcasie ścięgno to jest w stałym przykurczeniu, dlatego też z czasem może dojść do jego skrócenia. Konsekwencją tego jest natomiast trudność w poruszaniu się na płaskim obuwiu oraz bóle i kurcze mięśni łydki.

Warto także wspomnieć o zaletach noszenia obuwia z wysokim obcasem. Otóż największą jest to, że wkładając szpilki dbamy o prawidłową postawę. Staramy się prostować tak, aby nasz chód wyglądał ładniej i bardziej elegancko. Każda kobieta na wysokim obcasie poza tym czuje się pewniej i kobieco, co wpływa na wzrost samooceny. Zatem warto od czasu do czasu nosić to niezwykle szykowne obuwie, ale ze względu na mnóstwo negatywnych konsekwencji nie należy tego robić zbyt często.

Dla pań, którym trudno rozstać się z butami na wysokim obcasie, polecam także codzienną gimnastykę stóp:

1. Marsz boso po trawie lub piasku - stopy tutaj swobodnie odpoczywają i oddychają, palce podczas takiego chodu mają możliwość rozłożenia się, co znacznie uśmierza ból. Sklepienie stopy natomiast fizjologicznie wygina się, co także niweluje bóle i napięcia.
2. Krążenia stopy – w siadzie na krześle, jedną stopy wysuwamy lekko do przodu i opieramy o piętę, następnie wykonujemy 10 okrążeń przodostopia w prawo i 10 w lewo. To samo powtarzamy dla drugiej stopy.
3. Rozciąganie ścięgna Achillesa – w staniu na lekkim podwyższeniu (pięta wysunięta poza kant podwyższenia) obniżamy piętę aż poczujemy lekkie ciągnięcie ścięgna.
4. Zginanie i prostowanie stopy - w siedzeniu na krześle prostujemy jedną nogę w kolanie, a następnie wykonujemy zginanie i prostowanie stopy w stawie skokowym. To samo powtarzamy dla drugiej stopy.

Więcej argumentów przemawia przeciwko butom na wysokim obcasie, jednak jeśli od czasu do czasu pozwolimy sobie na włożenie tegoż obuwia i będziemy dbać o prawidłową ruchomość naszych stóp, to będą one nam służyć w zdrowiu bardzo długo.



żródło:
http://kobieta.interia.pl/news/szpilki-na-cenzurowanym,1148467
http://vitalia.pl/index.php/mid/3/fid/2/diety/dieta/article_id/325/offsetk/0

Walka z żylakami

Maski na jędrne udaW młodym wieku żylaki pojawiają się zwykle w wyniku stosowania pigułek antykoncepcyjnych czy depilacji gorącym woskiem. Przyczynę może stanowić również m.in. noszenie obuwia, którego obcas jest wyższy od 5cm, nadwaga bądź otyłość oraz długotrwałe przebywanie w pozycji stojącej lub siedzącej, a nawet nadmiernie obcisła bielizna.


Warto praktykować codzienny spacer, taniec lub jazdę na rowerze. Jeśli nie masz jednak na to czasu, to spróbuj wygospodarować chociaż chwilę, na czynne ćwiczenia stóp. Na zmniejszenie lub ograniczenie żylaków, pozytywnie wpływa również naprzemienne oblewanie nóg ciepłą i zimną wodą podczas korzystania z prysznica oraz ułożenie kończyn dolnych 10-15 cm powyżej poziomu tułowia w czasie snu. Na rynku są również dostępne różnego rodzaju pończochy uciskowe, które mogą uchronić Cię przed zabiegiem chirurgicznym.

Jeśli problem żylaków już Nas dotyczy powinniśmy:

-unikać długotrwałego stania i siedzenia
-unikać długotrwałych podróży
-utrzymywać właściwą wagę ciała
-unikać antykoncepcji
-unikać ciepła (depilacji gorącym woskiem,opalania,ogrzewania podłogowego)
-ograniczyć cukier i sól
-pić codziennie ok.1,5 l wody mineralnej niegazowanej
-umiarkowannie uprawiać gimnastykę
-stosować luźny ubiór
-stosować luźne obuwie(nie za wysoki obcas)
-hartować nogi
-przyjmować odpowiednie leki po konsultacji z lekarzem

poniedziałek, 20 czerwca 2011

Dieta Dukana

 dieta Dukana Czterdzieści osiem procent ludzi przybiera ponownie na wadze po diecie doktora Dukana

Według ankiety zrealizowanej ostatnio przez francuskie strony internetowe Le journal des femmes i Sante-medecine.net grupy CCM Benchmark, blisko połowa osób, które podjęły słynną dietę proteinową doktora Pierre'a Dukana, stwierdziła ponowne przybranie na wadze - powrót do wagi początkowej, przed rozpoczęciem diety - w ciągu jednego roku.

Trzy lata po zaprzestaniu stosowania słynnej diety, 75% sondowanych przyznało, iż przybrało stracone wcześniej kilogramy.

Dieta Dukana: i co potem?

Tak została właśnie nazwana ostatnia ankieta, przeprowadzona na 4 761 internautach (90% kobiet), która ewidentnie podkreśla szybkie potwórne przybieranie na wadze po tego typu dietach.

W rzeczywistości, według pierwszych rezultatów, które ujawniono 30 maja, 11% adeptów diety Dukana, odzyskało swoją początkową wagę między trzecim a szóstym miesiącem po przerwaniu diety.

Po szóstym miesiącu, poziom podnosi się do 24%, aby nastepnie osiąnąć szczyt 30% dla tych, którzy przerwali dietę, po 1 roku do 2 lat.

W końcu, 22% z tych, którzy przerwali dietę Dukana, w ciągu 2-5 lat wróciło do swojej wagi początkowej.

Z czego wynika to (powtórne) przybieranie na wadze? Ponad połowa przepytanych osób (60%) wyjaśnia, iż nie przestrzegała fazy stabilizacji, czyli ostatniej fazy tej diety. A trzydzieści siedem procent sondowanych ocenia, że ich dieta nie pasuje do ich potrzeb.

Trzy podstawowe zagrożenia związane z dietą Dukana

Francuska kolejna strona internetowa, czyli serwis Doctossimo, przypomina, że w listopadzie 2010 roku, francuska agencja ANSES przeanalizowała szczegółowo 15 diet, w tym i dietę Dukana.

Raport ten wyszczególniał zwłaszcza trzy główne zagrożenia związane z tą dietą: ryzyko dla nerek
(masywne początkowe dawki protein przeciążają nerki), nadmiar soli/sodu, który prezentuje poważny czynnik ryzyka wzrostu ciśnienia tętniczego, a więc i czynnik ryzyka chorób serca oraz układu naczyniowego, a także możliwy wzrost śmiertelności.

Skonfrontowany z tą analizą, przeprowadzoną przez agnecję ANSES, doktor Pierre Dukan tak naprawdę nigdy nie zaprzeczył istnieniu takiego ryzyka, ale raczej kładł nacisk na zagrożenia związane z otyłością.

Dieta doktora Pierre'a Dukana, która pozwala na bardzo szybką utratę wagi, jest niezwykle popularna we Francji, ale nie tylko. Na całym świecie praktycznie ma swoich gorących zwolenników. Oparta jest ona na jedzeniu prawie wyłącznie hiperproteinowych produktów pokarmowych w fazie ataku, a następnie raz w tygodniu, w fazie nazwanej stabilizacyjną (Proteinowe Czwartki).

Niewątpliwie jest to bardzo skuteczny sposób na odchudzanie, gwarantujący znaczący ubytek wagi w stosunkowo krótkim czasie. Jednak wiąże się również ze sporym ryzykiem. Przede wszystkim ogromna ilość spożywanego białka bardzo mocno obciąża pracę wątroby i nerek. Badania przeprowadzone na grupie 17 ochotników przez zespół naukowców ze szkockiego uniwersytetu w Aberdeen wykazały, że długoterminowe stosowanie diety wysokoproteinowej może wiązać się ze zwiększonym ryzykiem powstawania raka jelita grubego. W organizmie dochodzi do wzrostu poziomu tzw. związków nitrozowych, których obecność wpływa na rozwój nowotworów.

Opinie polskich dietetyków

Polscy specjaliści, tacy jak Ewa Stachowiak z Zakładu Biochemii i Żywienia Człowieka PUM w Szczecinie podkreślają, że na niewydolność wątroby i nerek, wywołane stosowaniem diety Dukana, narażone są szczególnie osoby starsze i z wyraźna nadwagą. Problemem jest tu stłuszczenie wątroby, które dotyka ok. 33 procent mieszkańców Zachodniej Europy. Niewielu o tym wie, gdyż jest to schorzenie, z którym nie wiąże się ból. Jednak wątroba, i tak już obciążona, może przejść w stan zapalny pod wpływem niewłaściwej diety. Konsekwencją może być marskość. Wówczas jedynym ratunkiem okazać może się przeszczep.


Czy zamiast gwałtownie zmieniać nasze przyzwyczajenie kulinarne, nie lepiej poddać jadłospis procesowi ewolucyjnych korekt, które doprowadzą do uzupełnienia braków i wyeliminują największe zagrożenia? Zamiast rezygnować z przyjmowania węglowodanów, warto spróbować ograniczyć ich ilość oraz zadbać o odpowiednią jakość. Nie ryzykujemy wówczas wiele, a efekty, choć może nie tak spektakularne jak utrata 5 kilogramów w ciągu tygodnia , na pewno się pojawią i nie znikną, gdy tylko wrócimy do starych przyzwyczajeń kulinarnych.

Źródło:
http://www.biomedical.pl/aktualnosci/czterdziesci-osiem-procent-ludzi-przybiera-ponownie-na-wadze-po-diecie-doktora-dukana-2735.html
http://www.artykuly.net.pl/index.php/tag/dieta-dukana/

poniedziałek, 13 czerwca 2011

Ćwiczenia kształtujące pośladki

Wcale nie musi być szczupła, by przyciągać męskie spojrzenia. Cały sekret w tym, by była kształtna. Osiągniesz to dzięki kilku prostym ćwiczeniom.Pamiętaj!Najważniejsza jest systematyczność.

1.Unoszenie nogi
Uklęknij i oprzyj dłonie na podłodze, dokładnie pod barkami. Napnij pośladek i unieś ugiętą lewą nogę tak, aby stopą celować w sufit. Wytrzymaj chwilę i opuść nogę (ale nie opieraj kolana na podłodze). Staraj się nie kołysać biodrami. Powtórz 10–12 razy najpierw jedną, potem drugą nogą.

DODATKOWA KORZYŚĆ: to ćwiczenie wzmacnia również plecy.

zestaw ćwiczeń
2.Przysiady z hantlami
Stań w szerokim rozkroku, palce stóp skieruj na zewnątrz. Chwyć ciężarek (lub 1,5-litrową butelkę z wodą) w obie dłonie i unieś ręce nad głową. Napnij mięśnie brzucha i pośladków. Zrób przysiad i jednocześnie ugnij ręce, opuszczając ciężarek za głowę. Wytrzymaj 3 sekundy i wróć do pozycji wyjściowej. Powtórz 10–12 razy.

DODATKOWA KORZYŚĆ: to ćwiczenie rzeźbi także mięśnie trójgłowe znajdujące się z tyłu ramion.
zestaw ćwiczeń
3.Nogi w górę
Połóż się na plecach i oprzyj pięty na krześle. Nogi powinny być lekko ugięte w kolanach, ręce ułożone wzdłuż tułowia. Unieś wyprostowaną lewą nogę w górę. Napnij brzuch i pośladki. Unieś biodra na tyle wysoko, aby tułów i udo utworzyły linię prostą. Wytrzymaj 3 sekundy i powoli opuść. Powtórz 10–12 razy, najpierw z jedną, potem z drugą nogą w górze.

DODATKOWA KORZYŚĆ: to ćwiczenie pomaga również spłaszczyć brzuch.
zestaw ćwiczeń

źródło:
http://polki.pl/fitness_zgrabnapupa_galeria.html?galg_id=10007188&ph_center_01_page_no=3#galery_place

Zgrabne pośladki

Przeskoki (ćwiczenie na pośladki i uda)Tak jak całe ciało, pośladki także można modelować. W pracy nad tą częścią ciała, na której często spoczywa wzrok mężczyzny, możesz skorzystać zarówno ze sprawdzonych metod, jak i najnowszych technik chirurgicznych.

Po pierwsze dieta

Do niedawna niedoceniana, dziś wiadomo, że ma kapitalne znaczenie w walce z nadwagą i cellulitem. Zacznij od takiego jej zmodyfikowania, by 50 -70 procent potraw stanowiły warzywa i owoce, z przewagą warzyw (jedzone 5 razy dziennie). Jedz dużo owoców cytrusowych, podczas obierania pozostawiając w nich albedo - cienki biały miąższ pod skórką, w którym jest dużo wzmacniających włosowatye naczynia krwionośne bioflawonoidów.
Nie zapominaj o produktach zawierających pektyny - płatkach owsianych, pełnym ziarnie, roślinach strączkowych, jabłkach, brokułach. Zwiększ spożycie pokarmów oczyszczających organizm i wspomagających pracę wątroby np. buraków. Tłuste mięsa zastąp chudymi.


Czas na masaż

Codzienny prysznic kończ 15-20 minutowym masażem. Wykonuj koliste ruchy szorstką rękawicą lub specjalnym przyrządem z gumowymi wypustkami. Pupę warto masować także "na sucho"`. Może kupisz sobie jakiś przyrząd do masażu? Może to być "roller" na drewnianej rączce lub skakanka z nanizanymi drewnianymi "koralami". Dzięki temu, że drewniane elementy nanizane są na długi sznur zakończony rączkami, łatwo manewrować nim z tyłu. Gdy nie masz nic, czym mogłabyś ułatwić sobie pracę - wiedz, że skuteczne jest także szczypanie i ugniatanie obwisłych fałdek.
W gabinecie masażu możesz poddać się:
  • drenażowi limfatycznemu, podczas którego wykonuje się pompujące ruchy wzdłuż dróg przepływu limfy
  • elektrostymulacji czyli traktowaniu komórek tłuszczu prądem o słabym natężeniu

Napinanie mięśni

Oprócz dawki codziennej gimnastyki w domu, "ćwiczyć" możesz właściwie wszędzie i to przez cały czas. Przede wszystkim zapomnij o windzie. Podczas wchodzenia po schodach, na przemian szybko i wolno, mocno uderzaj nogami o podłoże i napinaj pośladki. Czekając na autobus, siedząc przy biurku, systematycznie i po kolei napinaj i rozluźniaj partie mięśni zaczynając od tyłu.
Jeżeli chodzi o sporty, to w dbaniu o zgrabne pośladki najskuteczniejsze jest pływanie (żabką i kraulem, a także z deską), taniec (możesz pląsać zamiast nielubianej gimnastyki) i bieganie po miękkim podłożu. No i oczywiście zamaszyste, prężne maszerowanie.

Kremy wyszczuplą?

Nie warto pokładać w nich nadziej na radykalna zmianę, ale zaszkodzić - nie zaszkodzą. Stosuje się je zazwyczaj przez 3-4 tygodnie. Jedne wciera się przed masażem, inne po jego zakończeniu, najlepiej wieczorem, by mogły "popracować" w nocy. Najbardziej skuteczne są preparaty zawierające kofeinę, która powoduje rozpad kwasów tłuszczowych i tym samym przyspiesza odpływ limfy z tkanki tłuszczowej, a także poprawia krążenie krwi w naczyniach włosowatych.

Twoje problemy z ciałem pogłębia:
  • słabe wydalanie produktów przemiany materii
  • brak aktywności fizycznej
  • stres i napięcia nerwowe
  • brak snu
  • spożywanie lekarstw, alkoholu,tłuszczów
  • niewystarczająca ilość płynów
żródło:
http://www.poradnikzdrowie.pl/fitness-i-rekreacja/badz-w-formie/Jak-wymodelowac-i-ujedrnic-posladki_34964.html
http://www.schudnijmy.pl/cwiczenia/zgrabne-nogi-posladki/przeskoki

czwartek, 2 czerwca 2011

Ból nadgarska

Ból nadgarstkaDługotrwała praca przy komputerze może być  przyczyną ostrego bólu w nadgarstku. To skutek nienaturalnego wygięcia dłoni. Nie zwlekaj, aż  choroba się rozwinie, ćwicz. 
Budzisz się w nocy z powodu dokuczliwego bólu, drętwienia i mrowienia rąk. Rano z trudem unosisz filiżankę z kawą. Nie traktujesz jednak tej dolegliwości poważnie. Bierzesz leki przeciwbólowe i jakoś mija dzień. Gdy wreszcie idziesz do lekarza, dowiadujesz się, że masz zespół cieśni nadgarstka.

W ciasnym kanale

Każda praca, która wymaga powtarzania tych samych ruchów, szczególnie przy nadmiernym zgięciu lub wyprostowaniu nadgarstków, sprzyja temu schorzeniu. W okolicy nadgarstka, po wewnętrznej stronie dłoni przebiega nerw pośrodkowy - nervus medianus. Jest dość ciasno umieszczony w kanale, który tworzą trzy kości nadgarstka i więzadło. Szczególne położenie nerwu powoduje, że może on być łatwo drażniony.
Na zespół cieśni nadgarstka zazwyczaj chorują osoby w średnim wieku. Częściej kobiety. U mężczyzn pojawia się on na skutek urazów mechanicznych, np. ciężkiej pracy fizycznej. Może być również następstwem: blizn po ranach lub oparzeniach w okolicy nadgarstka oraz zapaleń, krwiaków i ganglionów (galaretowatych guzków rozrostowych tkanek miękkich na grzbiecie nadgarstka). Choroba pojawia się nagle i nie zdajemy sobie sprawy, że spowodowały ją codzienne i niezauważalne urazy. Wywołują one stan zapalny i obrzęk ścięgien, a to prowadzi do stopniowego zmniejszenia przestrzeni w kanale cieśni nadgarstka. Nerw jest coraz mocniej uciskany i odczuwamy ból. Wtedy właśnie występuje sztywność i obrzęk stawów nadgarstkowych, utrata siły oraz sprawności, szczególnie podczas wykonywania precyzyjnych ruchów i tak prostych czynności, np. jak zapinanie guzików. Silny ból może promieniować do łokcia, a nawet ramienia.

Zawody wysokiego ryzyka

  • operator komputera
  • pianista
  • pakowacz (np. mięsa, warzyw  na tackach)
  • operator młota pneumatycznego 

Kuracja witaminowa

Przyczyną zespołu cieśni nadgarstka może być niedobór witamin B6 i B12. Osoby zagrożone tą dolegliwością powinny jeść pokarmy bogate w te witaminy: mięso, ryby, płatki, pełnoziarniste pieczywo, szpinak, kartofle i banany. Uwaga! Przedawkowanie witaminy B6 może wywołać objawy przypominające zespół cieśni nadgarstka, czyli drętwienie i mrowienie rąk. 

Zagrożeni chorobą

  • cierpiący na reumatoidalne zapalenie stawów, cukrzycę lub schorzenia tarczycy (zwłaszcza niedoczynność) 
  • kobiety w ciąży - ze względu na występowanie obrzęków w tkankach i zatrzymywanie płynów, szczególnie w okolicach rąk i stóp 

Osiem godzin przy komputerze

Polskie przepisy prawa pracy odpowiadają wymogom Unii Europejskiej. Jeśli twój pracodawca o nich zapomniał, Państwowa Inspekcja Pracy może go ukarać grzywną. Pracodawca musi skierować potencjalnego pracownika na badania okulistyczne i ogólne. Później pracownik co 2-4 lata (w zależności od stanowiska i branży) musi się zgłaszać na okresowe  badania kontrolne. Jeśli lekarz zauważy pogorszenie wzroku, zaleca noszenie okularów. Przepisy zobowiązują pracodawcę do refundacji szkieł i oprawek, ale tylko do pracy przy monitorze. To znaczy, że okulary mają zapewnić ostre widzenie na ekranie z odległości 50-60 cm.  Kobietom w ciąży nie wolno przed monitorem spędzać więcej niż cztery godziny dziennie. W pozostałym czasie szef ma znaleźć tym paniom inne zajęcie. Pracodawca jest zobowiązany do zapewnienia pracownikowi kilkuminutowych przerw co godzinę, dwie. Można wtedy odejść od komputera i np. poćwiczyć. Pomieszczenia, w których ludzie pracują przy komputerach, muszą być odpowiednio wysokie (najlepiej 3-metrowe, w domach mieszkalnych niższe), ze światłem dziennym i elektrycznym. Wilgotność powietrza ma być co najmniej 40-procentowa, przy temperaturze 18ˇC. Na każdego pracownika powinno przypadać co najmniej 2,5 m2 powierzchni nie zastawionej żadnymi sprzętami. Stanowiska komputerowe. Jeśli znajdują się jedno za drugim, to odległość między tylną ścianą komputera a głową kolejnej osoby nie może być mniejsza niż 80 cm (chyba że miejsca są przedzielone zasłonami czy ściankami). Natomiast odległość między komputerami stojącymi w jednym szeregu ma wynosić 60 cm. Wysokość stołu ma umożliwić wygodne położenie nóg pod nim. Blat powinien być matowy i niezbyt wąski, aby ekran znajdował się co najmniej 40 cm od oczu. Krzesło ma być na kółkach,  z regulowaną wysokością, wysokim oparciem i tzw. podłokietnikami.  

źródło:http://www.poradnikzdrowie.pl/zdrowie/kregoslup/bole-nadgarstka_34114.html
fot.http://www.reumatologia24.pl/bole_nadgarstka_i_reki.htm

środa, 1 czerwca 2011

Cellulit -jak z nim walczyć?


Cellulit (medyczna nazwa to lipodystrofia) powstaje w wyniku nieprawidłowego rozłożenia tkanki tłuszczowej. Głównymi przyczynami powstawania "skórki pomarańczowej" są: uwarunkowania genetyczne,łykanie pigułek antykoncepcyjnych,  jedzenie fast foodów ,nadwaga,wahania hormonalne podczas dorastania, ciąży i przekwitania.
Jak się pozbyć cellulitu?
Przede wszystkim trzeba ograniczyć ilość soli spożywanej w potrawach lub najlepiej całkowicie z niej zrezygnować, ponieważ sól zatrzymuje wodę i toksyny w organizmie. Zamiast niej można używać wegety.
Dieta  powinna być bogata w białko, herbatki ziołowe również pomogą w zwalczeniu cellulitu. Należy również pić jak najwięcej wody niegazowanej. Ruch jest oczywiście jak najbardziej wskazany. Można wykonywać rożnego rodzaju masaże, wykorzystując do tego szorstkie gąbki lub drewniane szczotki z wypustkami. Pomoże również masaż za pomocą wody: należy opryskiwać ciało silnym strumieniem na zmianę ciepłej i chłodnej wody. Specjalne kosmetyki antycellulitowe na pewno pomogą w zwalczeniu "pomarańczowej skórki" lecz należy pamiętać, że samo posmarowanie nic nie zdziała. Aby kosmetyk zadziałał należy po jego nałożeniu masować ciało minimum 10 minut.
Czego należy unikać?
Przede wszystkim fast foodów, które zawierają ogromne ilości soli. Opalania (głównie sztucznego - solarium), ponieważ skóra staje się mniej jędrna i wiotczeje. Palenia papierosów - nikotyna utrudnia dostarczenia tlenu do komórek co hamuje spalanie tłuszczu.


 źródło: http://kulturystyka.bajo.pl/3257,cellulit.html